sobota, 29 października 2016

Początki chińskiej filozofii









       Różnie bywa z tym, co nazywamy "filozofią". Samo słowo pochodzi z greki, więc jest ściśle związane z kulturą europejską (i zachodnią). Umiłowanie mądrości nie było jednak takie samo w innych rejonach świata. W starożytnych Chinach nie istniało takie pojęcie, bo i "robienie filozofii" nie wyglądało jak w Europie. Nazywać ją zaczęto, jako "naukę mędrców" = zhexue, dopiero na początku XXw. Przede wszystkim nie było tu rozłamu religia-filozofia, nie było separacji jakiejkolwiek myśli od ogólnego systemu światopoglądu. Wręcz przeciwnie - słowa mędrców chińskich służyły za narzędzia do sprawowania władzy, utrzymania społeczeństwa pod kontrolą, zachowania autonomii. Myśl chińska była zatem nierozerwalna z polityką, tak jak hinduska - z kosmologią i dążnością do wyzwolenia.

     Tak też w Chinach pewne koncepty mające regulować życie nazywano dwojako: JIA = szkoła myślenia, rodzina oraz XUE = nauka. Mamy: daojia/daoizm filozoficzny; foxue/buddyzm jako filozofia. Ale nie zapominajmy, że w starożytnych cywilizacjach równie ważną rolę, albo i ważniejszą, odgrywały rytuały i systemy religijne, oparte w Chinach na bardzo ważnym kulcie przodków, wypełnianiu określonych obowiązków. Stąd istnieje także termin JIAO = instrukcja, pouczanie, praktyki. To oznacza, że można powiedzieć o buddyzmie fojiao, jako religii. Choćby w Japonii pierwsze rozkwity buddyzmu przejawiały się tylko jako obrzędy i oddawanie czci posążkowi Buddy, nie przeniknęły tam początkowo żadne doktryny. Nie istniał więc buddyzm, jako filozofia. Z kolei konfucjanizm na ziemiach chińskich można nazwać tylko jako naukę, sposób rozumowania, ponieważ konfucjanizm nigdy nie funkcjonował w sferze religijnej. W ogóle ta sfera nie przybierała w Chinach postaci zorganizowanej, aż do przybyciu buddyzmu. Sama religijność wybijała społeczeństwo z naturalnego toku życia, hierarchii i obowiązków mających podtrzymywać ład wszechświata, dlatego formy religijności były w Chinach krytykowane. Podobnie, jak w Indiach odstające od wedyjskiej myśli systemy materialistów, dżinistów czy właśnie buddystów. Co ciekawe, w Indiach buddyzm był nieortodoksyjną szkołą, a zatem wyłamał się z kanonu, natomiast w Chinach zaczął ów kanon tworzyć, przybierając systemowy kształt (zorganizowanego kultu).

      Co jeszcze organizuje wszelkie myśli i koncepty? Oczywiście literatura. Pisma filozoficzne nazywane są GUWEN (dawna/historyczna literatura) i w ich skład wchodzą wszelkie dawne napisy (choćby te na skorupach i kościach), pisane w klasycznym języku chińskim. Najczęściej myśli filozoficzne były rozwijane jako komentarze do dzieł Mistrzów, ponieważ...

"Dla chińskich myślicieli przynależność do jakiejś szkoły filozoficznej jest rzeczą najwyższej wagi. Adepci otaczają swoich nauczycieli głęboką czcią, zwracając się do nich "mistrzu" [...]. Chińska filozofia jest zatem zbudowana na kontynuacji i dalszym wyjaśnianiu nauk czcigodnych poprzedników, nie zaś na podważaniu ich teorii czy wymyślaniu od początku nowych."

    Najważniejsze w takim ortodoksyjnym nauczaniu było więc studiowanie, zapamiętywanie i recytowanie  ksiąg kanonicznych: Yijing (Księga Przemian), Shi-jing (Księga Pieśni), Shu-jing (Ksi. Historii), Li-ji (Ksi. Rytuałów), Chun-qiu (Kroniki Wiosen i Jesieni). Mędrcy chińscy nie przypisywali sobie jakichś odkryć filozoficznych, mówili raczej, że przekazują prawdy od starożytnych. Ten wielki szacunek do przeszłości i tradycji widać było w kulcie przodków, ale też w całej hierarchii społecznej. Mędrcy nie pisali, nie tworzyli własnych dzieł, tylko bronili istniejącej już prawdy, w najlepszy sposób jaki znali przekazywali drogę dao.

Znalezione obrazy dla zapytania dynastia qin     Nie znaczy to jednak, że w filozofii nie istniały żadne dyskusje czy potyczki intelektualne. Istniało sporo szkół filozoficznych - rozwinęły się w okresie Wiosen i Jesieni (Konfucjusz, Laozi) oraz bardzo burzliwym czasie Walczących Królestw (480-222p.n.e.) (Mencjusz, Xunzi, Mozi, Zhuangzi, Hanfeizi).

   Te okresy składają się na starożytną filozofię chińską.
    Oznaczają czas, w którym aż siedem państw walczyło o supermację na Równinie Centralnej. Zwycięstwo odniósł Qin Shi Huandgdi, Pierwszy Cesarz z dynastii Qin. To on zlecił budowę Wielkiego Muru. Po jego dynastii nastąpił rozkwit Pierwszego Imperium (221).
     
     Jak widać stabilność Chin, jako państwa od samego początku była bardzo chwiejna. To wpływało oczywiście na rodzaj wysnutej filozofii, jak i na ogół wyobrażeń o świecie i życiu starożytnych chińczyków. Ostatnio pisałam o najważniejszych częściach tego światopoglądu. Wiara w niezmąconą harmonię, podstawową równowagę, która znajduje się pod warstwą wszelkiej różności świata - pod emocjami, słowami, działaniami, zmianami. Qi jest energią, ruchem, tworzywem całego wszechświata. Lecz równocześnie w tym krajobrazie istnieje pojęcie YI, oznacza ono ZMIANĘ. W Księdze Przemian (YIjing) mamy bowiem poprzez przeciwieństwa (yin i yang) ukazane następujące rodzaje zmiany: cykliczną, następczą i brak zmiany.
     Cykle są bardzo bazowymi poglądami większości archaicznych społeczeństw - wszystko od obserwacji przyrody, ludzkich zachowań i potrzeb. Poza tym istnieje też prawo "biegunowej przemienności" - po nocy nastaje dzień, yin ma w sobie yang, a yang ma w sobie yin. Taniec przeciwieństw. Sytuacja zła może dać dobrą, bo w każdej sytuacji istnieje coś w rodzaju superpozycji zmiany -wszystkie możliwe stany już istnieją.
    Rzeczy sprzeczne nie są logicznie niepoprawne, a dopełniają się.

"Każdy rozwój wiedzie ostatecznie do swojego przeciwieństwa, wszelki rozwój ma więc swój kres. W ten sposób ruch qi oraz wymiana między yin i yang ustanawiają we wszechświecie regularność: pogoda przechodzi przez cztery nieodwołalne pory roku, a wszystkie żywe istoty - przez cztery nieuniknione stadia życia.."

    Brak zmiany starożytni Chińczycy uważali za tło, dzięki któremu jakikolwiek ruch i zmiana może być widoczna.
     Zatrzymajmy się trochę w tym lubianym przeze mnie miejscu. Często nawiązuję do transgresji, jako doskonałego opisu struktury funkcjonowania człowieka w świecie. Transgresja oznacza przekraczanie, jest więc ciągłym ruchem ku. I robimy to przez całe życie, ciągle poszerzamy swoje granice, rozwijamy się, uczymy, robimy różne (często skrajnie) rzeczy. Lecz w tym wszystkim także jest pewna podstawa, stan niezmazywalny - mianowicie samo pojęcie transgresji już w sobie zawiera stałą strukturę (istnienie granicy, którą przekraczamy, do której się ustosunkowujemy). Transgresja jest zatem... nieruchoma, zawsze stawia nas w pozycji stabilnej do otaczającego świata (który przecież ciągle jest w ruchu i tonie w swoim bogactwie).
    Brak zmiany, jako tło dla wydarzania się rzeczy, jest tą podstawową równowagą. Superpozycją. Cnotą jest więc, korzystając z spokoju wypływającego z owej harmonii, mieć wyczucie czasu = SHI-ZHONG. To oznacza po prostu intuicję co do podejmowania określonych działań. Na tym opierały się wróżby i Yijing, a także postawy wszelkich mędrców.

"Kiedy zdajemy sobie sprawę, jakie jest nasze miejsce w ogólnym rozwoju zdarzeń, wówczas możemy podjąć właściwe działanie - albo wzmacniając bieg rzeczy, jeśli jest dla nas korzystny, albo go zmieniając, a przynajmniej spowolniając, jeśli nam źle wróży".
 Znalezione obrazy dla zapytania okres walczących królestw
 
    Całe filozofowanie nie mogłoby istnieć bez języka - i jemu trzeba poświęcić trochę uwagi. Za autorem manuskryptu o filozofii chińskiej wypiszę podstawowe cechy klasycznego chińskiego: sztywna struktura zdania (analityczność), monosylabiczność słów (brak fleksji), polisemantyczność morfemów (mogą być zarówno czasownikami, przymiotnikami, jak i rzeczownikami), brak kategorii liczby, czasu i osoby.
    Z tego względu wszelkie interpretacje chińskich dzieł stanowią duży problem - mogą być rozumiane wieloznacznie. Ponadto tworzono także wyrażenia/frazeologizmy/przysłowia, które stały się terminologią filozoficzną. Dla obserwatora "z zewnątrz" może być ona często niezrozumiała, ponieważ jest pozbawiona szerszego kontekstu i znaczeń. Te same pojęcia mogą znaczyć różne rzeczy w poszczególnych szkołach. Wśród nich: dao, wuwei, li (zasada), qi, xing (natura), de (cnota), fa (prawo), ming (przeznaczenie). Ponadto wiele z tych słów ma prawie takie samo brzmienie, a oznacza coś trochę innego: li - rytuał i zasada, ming - nazwa i przeznaczenie, ren - człowiek i humanitaryzm.

   " Sinogramy (zi) niosą w sobie przede wszystkim pojęcie, ideę czy relację (funkcję syntaktyczną), a wtórnie związany z nimi dźwięk. Znak jest często pochodzenia obrazkowego, najczęściej ma strukturę semantyczno-fonetyczną, ale niekiedy jest rebusem lub nawet prawdziwą scenką rodzajową."

    W myśli chińskiej nie ograniczano się więc do jakichś sztywnych definicji, uściślania. Mędrcy mieli raczej metaforyczne podejście do wyrażania swoich myśli. Stosowano przypowieści, anegdoty, analogie, dostrzegano paralelizmy, ukazywano wzorce asynchroniczne - była to racjonalizacja wróżby. Brak w Chińskim piśmiennictwie filozoficznym naukowo wywiedzionych związków przyczynowych. W końcu jednym z najważniejszych pojęć tej filozofii jest zmiana
  


Periodyzacja (ewolucja poglądów):


1. Myśl chińska klasyczna - dynastia Zhou i Qin, 1027-213 p.Chr.

2. Późno starożytna - od wielkiego spalenia ksiąg do końca wsch. dynastii Han, 213-220poChr.

3. Średniowieczną (Trzy Królestwa, dynastia Jin, do ep. Pięciu Dynastii, 220-960).

4. Renesansową (Song, 960-1279).

5. Nowożytną (Yuan, Ming, Qing, do otwarcia Chin 1271-1824).

6. Współczesną.







Znalezione obrazy dla zapytania okres walczących królestw


wtorek, 18 października 2016

Światopogląd Dawnych Chin

 






       Po wpisaniu w grafiki google słowa: 上帝, co oznacza po chińsku Shang-di, czyli Najwyższego Władcę/Najwyższego Przodka (Lord of High, The Greatest Ancestor) - ujrzałam obrazki przedstawiające Jezusa, a także krzyże na tle nieba.

          Jak dobrze, że Internet nie może wiedzieć wszystkiego i mam nadzieję, że chińskie (i nie tylko chińskie) dzieci dobrze o tym wiedzą. Mogą zostać wprowadzone w wielki błąd i być może nigdy nie dowiedzieć się o tym w co wierzyli starożytni chińczycy. Mowa o tych z dynastii Shang w epoce brązu (ale zapewne i wcześniejszych, jak Xia). Shang była pierwszą archeologicznie potwierdzoną dynastią. Odkryto stolice Erligang i Anyang.

Znalezione obrazy dla zapytania anyang A w nich oczywiście naczynia rytualne i codziennego użytku, które pozwoliły zrekonstruować życie najstarszych chińskich ludów. Warto tu dodać, że równolegle na zachodzie istniała dynastia Zhou, która pod koniec epoki brązu, pokonała armię Shang i z tych bitew o kontrolowanie Równiny Centralnej wywiązało się jeszcze więcej walk i ogólnego chaosu w Chinach. Małe państewka walczyły o supermację: Zhao, Wei, Han, Qin, Qi, Yan i Chu. Ten okres - 475-221p.n.e. to okres Walczących Królestw. I wtedy powstały najbardziej znaczące dla całego państwa myśli filozoficzne.
Lecz nie brnijmy dalej w historię. Co z tym Panem Niebios i jego internetowymi wizerunkami? Czy faktycznie ma coś wspólnego z Jezusem? Otóż starożytni Chińczycy nie wiedzieli nic o chrześcijańskim Synu Bożym. Dopiero, gdy do Chin przybyli misjonarze (Jezuici), zaczęli utożsamiać swojego Boga z słowem Shang-di. Prawdopodobnie, aby ułatwić "tubylcom" zrozumienie ich religii, a nawet dlatego, że tak było łatwiej. Chodzi tu bowiem po prostu o kwestie tłumaczenia słowa Bóg na chiński, a także o prawa misjonarzy, aby podpinali pod chińskie słowa własne znaczenia. W efekcie powstał neologizm 天主, oznaczający Pana Niebios (Tianzhu). Jednak słowa łatwo nasiąkają znaczeniami i tak samo stało się ze starożytnym chińskim Shang-di i stąd internetowe wizerunki nie do końca nawiązujące do chińskiego folkloru.
I chociaż rzeczywiście Shang-di tłumaczy się jako "Bóg", nie oznacza to Boga chrześcijańskiego, który sprawuje pieczę nad ludźmi i "kieruje" ich losem, a nawet karze za złe czyny. W chińskiej religii ludowej mamy do czynienia z bardzo spójną wizją świata, posiadającą określoną strukturę, w której wszystko ma swoje miejsce i ze sobą współegzystuje. Poza tą spójnością ów światopogląd jest niezwykle logiczny i wręcz dziecinnie prosty.

Mamy nad sobą Niebo (Tian, jako całość ciał i zjawisk niebieskich, aktywność planet, gwiazd, słońca). A pod sobą Ziemię (Di, jako teren istnienia rzeczy i przyrody). Wszystko, co pomiędzy obejmuje ludzkie życie i pozostaje w stałym związku z Tian i Di, ponieważ dla Chińczyków... "Wszechświat stanowi całość ogarniającą Niebo, Ziemię i wszystko, co znajduje się pomiędzy nimi. Nie było żadnego początku - świat istnieje od zawsze".

Wynika z tego oczywiście naturalny i rytmiczny bieg zjawisk w przyrodzie i życiu ludzkim. Dodatkowo zaś każdy element Wszechświata jest na tyle skorelowany, że wszelkie elementy zakłócające sprawy ludzi - wpływają na stabilność przyrody i odwrotnie. Shand-di, jako figura być może oznaczająca sam Wszechświat, nie wpływa na to, co dzieje się na ziemi, nie karze ludzi powodziami i głodem. Są to naturalnie pojawiające się zakłócenia biegu życia, ponieważ świat oparty jest na tańczących ze sobą parach przeciwieństw. I aby zaistniała harmonia, nie może ich zabraknąć. To chyba Heraklit z Efezu pisał, że... szaleństwem jest harmonia jednakowości...

Powracając jednak do światopoglądu starożytnych Chińczyków, to warto dodać, że i u nich musiały istnieć interesujące szamańskie praktyki, umożliwiające ludziom zbliżyć się do kosmicznego rytmu i zrozumieć go lepiej, niż można to zrobić tylko poprzez obserwację. Czy wszelka filozofia nie powstała przypadkiem z tego powodu? Człowiek nie tylko z ciekawości zaczynał przyglądać się życiu. Chciał wejść z nim w dialog. A ile indywidualności - tyle różnych dialogów. To wiemy z filozofii. W starożytnych wizjach świata było trochę łatwiej, bo podporządkowywano społeczeństwo pod określoną metodę, która ułatwiała im pogodzenie się z nie zawsze korzystnym rytmem Wszechświata.

Znalezione obrazy dla zapytania chinese turtle magicW Chinach zajmowano się wróżeniem, czy też wieszczeniem. Takie szamańskie praktyki polegały na wejście w odmienny stan świadomości, "spójny z duchem kosmosu". A ich głównym celem w Chinach było przewidzenie przyszłości, rekonstrukcja biegu wydarzeń, aby podjąć najlepsze decyzje i osiągnąć tym upragnione zwycięstwo w bitwie lub powodzenie w sprawach politycznych. Nie zapominajmy bowiem, że w dawnych Chinach właśnie to było najważniejsze.

W dynastii Shang wróżono ze słynnej skorupy żółwia. Zacytujmy ten proceder:
"Przed przystąpieniem do wróżby na skorupie zapisywano pewne tajemne słowa (owe inskrypcje są najstarszymi przekładami pisma, jakie znaleziono w Chinach, pochodzącymi z lat 1700-1100 p.n.e.). Skorupę wkładano następnie do ognia i czekano do chwili, gdy pod wpływem gorąca zaczynała pękać w różnych miejscach. Wróżbita odczytywał wieszcze znaki w zależności od tego, jak podzieliły się zapisane wcześniej na skorupie słowa. W celu odprawienia takiej ceremonii należalo uprzednio oczyścić umysł i ciało, tak aby osiągnąć wyższy stan świadomości[...]"
Inskrypcje zapisywane na "wieszczących kościach i muszlach" stanowiły podstawę do odtworzenia starożytnego chińskiego pisma.

Oracle bone script: (from left) 馬/马 "horse", 虎 "tiger", 豕 shĭ "swine", 犬 quǎn "dog", 鼠 shǔ "rat and mouse", 象 xiàng "elephant", 豸 zhì "beasts of prey", 龜/龟 guī "turtle", 爿 qiáng "low table" (now 床 chuáng), 為/为 wèi "to lead" (now "do" or "for"), and 疾 "illness"


No a później, jak to już w kulturze ludzkiej bywa, zaczęto zapisywać metody wróżenia - i tutaj Chiny są bardzo oryginalne, bo najstarszą świętą księgą tego kraju jest właśnie ezoteryczna księga dotycząca wróżb. Yijing - Księga Przemian. Pochodzi z dynastii Zhou (~1122-256p.n.e.). I choć z początku składało się na nią kilka zaledwie wzorów, rozbudowano ją w system 64 heksagramów. Oparte są one na symbolice dwóch przeciwstawnych energii, które stanowią fundament całego Wszechświata - yin i yang. "Język yin i yang ma dwa wymiary: jeden z nich to naturalistyczny opis stanów yin i yang, drugi jest symbolicznym opisem charakteru związków międzyludzkich".

Te dwie energie są tworzywem wszystkiego, co istnieje. W Yijing yin jest linią przerywaną, a yang ciągłą.
Znalezione obrazy dla zapytania yijing

Co te dwie siły oznaczają? Zapewne dobrze wiecie, uruchamiają samoistny ciąg skojarzeń - mniej lub bardziej trafionych, ale zawsze celujących w ogólną atmosferę danego symbolu. Yin jest symbolem żeńskości, księżyca, tajemnicy, chłodu, bierności, nawet pewnego rozleniwienia, nieprzewidywalności natury, ale też jej nieokiełznanego piękna. Yang to natomiast siła męska, żywiołowa, tworząca, ciepła, to słońce, w pewnym sensie także rozum, działanie oparte na logice. Dwie energie yin i yang istnieją na takich samych prawach i uzupełniają się. Yin posiada więc cząstkę yang i na odwrót. Tworzony przez yin i yang kosmiczny rytm jest obecny w całym Wszechświecie (pamiętajmy, że oznacza on całość ludzkich spraw i spraw kosmicznych).

 I dlatego w starożytnej chińskiej wizji świata jest tak dużo porządku, harmonii, a także płynności. Pozornie oddzielne światy - Nieba, Ziemi, Ludzi, Zmarłych - nie są odseparowane (chociaż realnie Wielki Mur, czyli fortyfikacje i mury obronne, powstały właśnie w epoce Walczących Królestw...). Istnieje swobodne przenikanie się tego, co dzieje się w przyrodzie z życiem każdego człowieka, jego kondycji fizycznej, psychicznej i duchowej. "Owa wiara w jedność Natury i ludzkiego świata, umysłu i materii, ciała i ducha, człowieka i wszechświata, stała się fundamentem chińskiej kosmologii". Kolejnymi ważnymi pojęciami owej kosmologii są dao oraz qi.

O dao będę jeszcze pisać - w kontekście nauk daoistycznych. W chińskim światopoglądzie to słowo oznaczało harmonię spajającą cały Wszechświat w ładzie, lecz także "drogę". Dao ma w zasadzie kilka znaczeń, bo w końcu jeśli samo słowo Droga jest dosyć doniosłe dla całego świata Ducha. Spróbujmy się temu przyjrzeć.
Znalezione obrazy dla zapytania tao

Niejednokrotnie używałam w swoich notatkach zwrotu Droga jest celem. A czasem i na odwrót, że cel jest drogą. Albo, że droga zawsze prowadzi do domu. Bo dom (ale nie jako fizyczny wyznacznik, a to wewnętrzne bezpieczeństwo, harmonia, ukojenie) jest właśnie celem duszy, jest tym spełnieniem, jest tym, co właściwe, ciepłe i dobre. Tym wszystkim jest dao - zarazem jako ontologiczne źródło, spajające wszystkość; jako epistemologiczny szlak poznawania rzeczy; jako etyczną metodę postępowania (czyli w owo poznanie jest już wpisany z góry założony element dobra, właściwy sposób poznawania). Dao to w sumie wszystko i nic, chciałoby się rzecz. I o to trochę chodzi. Jest czymś Niewypowiadalnym, ale istniejącym bez względu na wiarę - jest pomiędzy nami, a powietrzem, a może lepiej powiedzieć- sercem? Autorka cytowanej przeze mnie tu książki napisała trafnie: "... dao można przetłumaczyć jako "ukierunkowanie". "Ukierunkowanie" użyte w liczbie pojedynczej, wskazuje na istnienie jakiegoś jednego ładu kosmicznego czy też jednego kosmicznego wzorca."  Dao to też kosmiczna zasada, prawo (li). W moim odczuciu dao jest raczej odczuciem "właściwości" (nie jako jakość, choć także, ale jako intuicyjnego wyboru tego, co odpowiednie). Jest czuciem w ogóle: żywotności wszechświata, jego rytmu. Jest momentem pozwolenia na to, aby przez nas płynął. I wtedy my jesteśmy w dao i dao jest w nas, ale wyrażenie tego w jakikolwiek sposób zamazuje prawdziwą naturę dao. Zapewne bowiem barwimy je swoimi etykietami, językiem i doświadczeniami. Pozwólmy więc mu pływać swobodnie w przestrzeni naszego życia i zajmijmy się pojęciem QI, które to sprawia, że samo dao może się jakoś poruszać.


QI oznacza więc energię, siłę, tchnienie. Kwestia tłumaczenia, jak zauważyłam, pozostaje rozmyta i otwarta. Qi jest pierwotnym w całej kosmologii - "kondensacja qi tworzy materię. Wszystko składa się z qi, a różne stopnie jego czystości lub zanieczyszczenia wyznaczają różne poziomy istnienia.[...] Wypełnia sobą cały wszechświat, innymi słowy, wszechświat jest po prostu totalnością qi w ciągłym ruchu i nieustannej zmianie." Warto dodać, że qi nie jest zasadą "myślącą"/"umysłową". To po prostu energia tchnąca życie we wszystkość. Mnie opis qi kojarzy się z czymś, co mogłabym nazwać "świadomością". Świadomość jako taka nie jest ukierunkowana. Dopiero w jednostkowej jaźń zdobywa zabarwienie indywiduum, które może świadomie realizować swoją drogę... :)

I co najpiękniejsze dla mnie w całej tej wizji - ów kosmiczny fundament jest możliwy tylko dzięki przeplataniu się pary przeciwieństw. Yin i Yang to dwie strony energii qi. To one niwelują granice, inicjują swobodną relację człowieka ze światem. I mądrość oznacza "w tym starożytnym kontekście wewnętrzną zgodność z duchem wszechświata", umiejętność włączenia się w ten rytm i odczytywania jego znaków, symboli, odczuwania tego prostego piękna.

Bo mury można zbudować, barykady usypać, w umyśle czy to w świecie - ale dla ducha to wszystko nie ma znaczenia. Dla ducha taki mur może być tylko ciekawym estetycznie zjawiskiem, tworzącym nową jakość w ogólnym krajobrazie Wszechświata. :)

Znalezione obrazy dla zapytania wielki mur chiński z lotu ptaka