piątek, 11 września 2015

{SŚ3} Bezpiecznie w odpadkach wymarłych myśli siedzieć


{SŚ3}



Formy w głowie mogą być odpowiednikami niezliczonej ilości, często bezużytecznych treści. Jak wiatr może być czystą formą dźwięku, pustką lekkości, tak myśl wybierana na samą formę, doda nam wewnętrznej powabności.

Nikt się już nie bawi w wychodzenie rozumem dalej, niż nakazuje konstytucja, święte księgi i naukowe schematy. Jakże kochamy ich pewność i w tej spekulatywnej pewności lokujemy wygodę codziennego życia. Naprzód - w treści bogate, a pustką ziejące, bo nie ma własnej jej definicji. W treściach zatopić się, niech wraz z jedzeniem, ocieka nimi nasze ciało. Pozbawieni form, przeładowani jałowym zgiełkiem słów, myśli, obrazów.
Ociekające są Niczym
 tłuszcz z twojej kolacji. W Braku upatrzyć swój cel i bezgłośnie do niego dążyć. Zostawić w potrzasku gnijące z przepełnienia myśli, które bombardują nas od świtu do nocy i nawet w snach atakują, każą się budzić i z oczyma wlepionymi w sufit, rzuć je i mielić, przemyśliwać do końca.
A końca nigdy nie ma, bo nie ma żadnej formy. Bez schematu nie ma transgresji, a bez niej nie ma poznania.

Uwięzieni w labiryntach pozorów nie wiemy, że istnieje granica, która jak dźwięk rozhulanego wiatru niesie gdzieś - bez treści warkoczy - w wolności umysłu światy spokojne.


Z odwagą w te paradoksy nikt już nie zagląda, bezpiecznie w odpadkach wymarłych myśli siedzieć. Codziennie na nowo zbierać ich odchody, a z tego lepić cuchnące, smutne twory. Jak krzyżówki zwierząt, dla radości posiadania małych mutantów pozbawionych naturalnej formy. Jak bieg rzeki, zmieniany dowolnie i stawiane na wyspach oceany obsypane pieniędzmi.


Wziąłeś jabłko, człowieku, a już o tym nie pamiętasz. Odróżnienie dobra od zła to schemat, nieszczęsny proceder, a jednak fermentujące w jelitach treści dzielisz i układasz wedle hierarchii: złe, bardzo złe, trochę złe, wytłumaczalne.

Zwymiotuj nimi na swoją poduszkę.

Odwagi, by ruszyć tam, gdzie formy można czystością poranków opisać.  

Za granicę treści wyciekających już przez każdy otwór twego ciała.

Tam dźwięk rozlegnie się, kosząc odmęty nieświadomości. Wypadnie garść słów, by zasadzić nowe drzewo, powoli rozrastające się po pustynnym ogrodzie świadomości




~~*~~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

~ zostaw po sobie ślad ~