czwartek, 20 sierpnia 2015

Filozofia indyjska. Materializm.



Materializm

Nieortodoksyjną myśl filozoficzną Indii, oprócz buddystów i dżinistów, reprezentowały mniejsze szkoły oraz grupy wędrownych ascetów. Głosili oni ateizm, rygorystyczny determinizm, bezosobową zasadę kosmiczną rządzącą światem. Ruch był dla nich złudzeniem, tak jak i wszelka zmiana; wszystko istniało w wiecznym spoczynku. Mimo tej treści nauk, stosowano bardzo surową ascezę, liczne nakazy i zakazy w postępowaniu i wyglądzie, albo wiązano je ściśle z teorią polityczną. Za Frauwallnerem nazywam tę grupę poglądów materializmem, ale w Indiach ich zwolennicy określani się mianem zaprzeczających lub negujących.

-                   Zgodnie tradycją za pierwszego materialistę uznać można króla Czanakję.
-                   Maskariego Gosialiputrę (VIw. p.n.e.), który założył sektę adźiwików,
-                   Adżitę Kesiakambalina, autora Tattwopalawasinhy (Lew pożerający religijną prawdę),

-                   Literaturę świecką owego okresu, w której odnaleźć można tendencje antyreligijne i materialistyczne: Arthasiastrę (traktat o polityce, wojnie, ekonomii) i Kamasutrę.

Kama w hinduizmie jest jednym z celów życia, jakim są zmysłowe rozkosze i bodźce zewnętrzne; w buddyzmie kama jest równoznaczna z żądzą, samolubną chęcią zaspokajania własnych potrzeb.





Najważniejszym systemem materialistycznym Indii była lokajata założona przez Czarwaka w erze przedchrześcijańskiej. Przedstawiciele lokajaty swoje nauki głosili w formie aforyzmów: 

Teraz wyjaśnimy, na czym polega prawda – ziemia, woda, ogień i powietrze są istnościami./ Przejawy życia są podobne do pęcherzyków na wodzie./ Nie istnieją też żadne zaświaty, ponieważ nie istnieje nic, co żyłoby tam dalej.

Negowali istnienie duszy i czegokolwiek ponad materią. Poznanie odbywa się tylko za pomocą zmysłów, także wnioskowania nie uważano za środek do prawdziwego poznania. Świat widziano jako złożony z czterech podstawowych elementów (ziemia, woda, ogień, powietrze). Lokajatowie krytykowali również obrzędy ofiarne i sposób życia braminów, jako bezsensowne i pozbawione realnych podstaw wiary. […] zabite podczas ofiary Somy zwierzę wchodzi do nieba, dlaczego więc ofiarowujący nie zabija swego ojca, by wyprawić go do nieba?[1]

Wymienione poglądy nie były rozpowszechnione w Indiach, znane są głównie z polemik z buddystami oraz dżinistami.


~~*~~


[1] E. Frauwallner, Historia filozofii indyjskiej, przekł. L. Żylicz, 1990, s. 229.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

~ zostaw po sobie ślad ~